Dzisiaj chcę Wam przedstawić kosmetyk, który stosuję od kilkunastu dni, a jest nim Krem do rąk Kuracja parafinowa od Bielendy.
Markę Bielendę lubię bardzo bo co jakiś czas pozytywnie zaskakuje- ich produkty są przyjazne i niedrogie, a potrafią dobrze działać :)
Wiele kremów do rąk już przerabiałam, czasem nie wykorzystam jednego, a już kupuję drugi ( ahhh te kobiety!) ale tym razem zakup był przemyślany! Szukałam tego kremu już od dłuższego czasu, aż znalazłam w ReaL za 7,49zł /75ml. Właśnie tam Bielenda ma najszerszy asortyment gdzie indziej jest trudno dostępna-niestety :-/
Kuracja Parafinowa ma pielęgnować szorstką i podrażnioną skórę dłoni. Innowacyjna formuła ma likwidować oznaki wiotczenia, napinać skórę, rozjaśniać plamy i przebarwienia. Dodatkowo krem ma poprawić kondycję naszych paznokci i skórek.
Zawiera:
+ Parafinę - która powoli rozgrzewa, utrzymuje ciepło, i dzięki temu wspomaga wchłanianie substancji aktywnych w skórę;
+ Olej ze słodkich migdałów- skutecznie zmiękcza, wygładza i odżywia skórę,
+ Witaminy młodości- redukują przebarwienia i zapobiegają nierównej pigmentacji naskórka;
+ Panthenol- nawilża i zmiękcza naskórek, pobudza jego regenerację
Krem mogę zaliczyć do moich ulubieńców, dłonie są po nim fajnie nawilżone i zregenerowane, skóra bardzo gładka. Krem szybko się wchłania, pozostawia na dłoniach nietłustą warstwę ochronną, która jest delikatna i nie lepi się- czego muszę przyznać nie znoszę w kremach do rąk. Zapach jest miły dla nosa, utrzymuje się na skórze długi czas. Krem jest wydajny, a cena przystępna, także polecam wszystkim na nadchodzące jesienne dni :)
Pozdrawiam M